poniedziałek, 1 sierpnia 2016

"Z wizytą na elbląskim zamku". -tłum.Brama Targowa [P.J.].

Elbląski zamek krzyżacki, niegdyś ważny strategicznie i administracyjnie punkt na mapie średniowiecznych Prus, zdobyty i zburzony w trakcie powstania stanów pruskich w 1454 roku, dla dzisiejszych elblążan wydaje się już tylko zagadką historii. Nieobecny jako obiekt architektoniczny nie tylko we współczesnym krajobrazie, ale także w jakichkolwiek wiarygodnych źródłach ikonograficznych z przeszłości, nie daje nam jasnego wyobrażenia co do swej zewnętrznej formy. Można się tu kusić zaledwie o luźne domysły, mając do dyspozycji skromne dane z cząstkowych jedynie badań archeologicznych terenu pozamkowego. Nie wiedząc jednak prawie nic o zewnętrznym wyglądzie elbląskiej warowni, możemy tymczasem powiedzieć całkiem sporo o jej wyposażeniu. Krzyżacka biurokracja pozostawiła po sobie na tyle imponującą litanię szczegółów w postaci rachunków i spisów, że dzięki niej możemy dzisiaj odbywać swoiste podróże w czasie, by zaglądać wścibsko do talerzy tamtejszych mieszkańców 
 Srebrny relikwiarz Krzyża Świętego, o którym wiadomo, że pierwotnie znajdował się w kaplicy zamkowej. Obecnie eksponowany w katedrze św. Mikołaja w Elblągu.

„W komturii elbląskiej w przeciągu dekady 1441-51 znajdowało się około 40 braci. Inwentarz datowany na listopad 1451 notuje ich „narodowości”, tytuły oraz stan zdrowia. W owym roku było 41 zakonników; pomiędzy tymi, których „narodowość” została określona, było 2 Łużyczan, 5 Miśnieńczyków, 4 Szczecinian, 2 Ślązaków, 5 Turyngijczyków, 8 Nadreńczyków, 4 Frankończyków, 1 był z Transylwanii, 3 ze Szwabii i 3 z Vogtlandu, oraz 1 z Bawarii. Było wówczas 4 braci-kapłanów, zaś 5 braci przebywało w infirmerii. Dwóch z Turyngijczyków to hrabiowie: hrabia Hartman oraz hrabia Frederich von Orlmunde.
Niestety, wspomniany inwentarz nic nie mówi o urzędach, które zajmowały te osoby.
























"Wielki Mistrz Urlich von Jungingen".
Jaroslaw Struczyński od lat wciela się w tą postać podczas rocznic 
bitwy z 1410 r. pod Grunwaldem.


 Inwentarz starszy o dekadę wspomina 17 urzędów, od komtura Heinricha Reuss von Plauena poczynając, kończąc na odźwiernym imieniem Querfart i Oberstolzu, głównym ogrodniku. Wszyscy ci urzędnicy - oraz większość braci nie zajmujących żadnych urzędów - mieli przynajmniej po dwa, a w licznych przypadkach nawet po trzy konie, podobnie jak i własne uprzęże.
















Wyobrażenie elbląskiego zamku wg.Hansa Pfaua.
Muzeum Archeologiczno-Historyczne,2 VIII 2015 r.,Elbląg.

Inny inwentarz, z 8 maja 1440 roku, podaje jaką bronią, artykułami spożywczymi, zastawami stołowymi, naczyniami liturgicznymi oraz książkami dysponowali ci ludzie. Kościół zamkowy miał na stanie 30 przedmiotów wykonanych w całości ze srebra tudzież ze srebrnymi elementami. Przykładowo, były tam 4 krzyże srebrne, jeden z podstawą drewnianą, monstrancje, krzyże pektoralne oraz kadzielnica, ponadto rzeźba Dziewicy z Dzieciątkiem ustrojona koronami ze srebra, a także drewniana rzeźba świętych. Oprócz tego 31 książek po łacinie, w tym komentarze do listów św. Pawła oraz św. Grzegorza do Ezechiela, 37 modlitewników oraz 9 książek niemieckich, m.in. Reguła Zakonu oraz Przywileje, Żywoty Ojców, biblia, a także „Kronika rzymska” (romische cronica). W Domu Bożym bracia lubili występować dobrze ubrani. Inwentarz wylicza 144 sztuk odzieży, z których niektóre opisane są wielką uwagą dla szczegółu: zielono-czerwona jedwabna sutanna, 2 złote sutanny, z których na jednej wyszyty był złoto-zielony ptak, 1 biała jedwabna sutanna, i tak dalej. Niektóre szaty liturgiczne pozostały niewyszególnione jako 21 „gemeyne caseln” (zwykłe ornaty). 



















Zachowany element zamku:kolumna,1932 r.

Prochownia (pulverkamer) zawierała 59 sztuk broni palnej (lothbochszen), 12,5 beczek prochu oraz 2 z saletrą. W sąsiednim pomieszczeniu znajdowały się strzały w liczbie 1,800. Zbrojownia zawierała 21 żelaznych hełmów, 17 napierśników, a także 7 par zbrojnych rękawic (hanczken), dwie pary naramienników i 1 „grasner” do ochrony uda. Jako, że wstępując do Zakonu bracia musieli przynosić ze sobą własny rynsztunek, owe pozostałe rzeczy wydają się być częściami na wymianę.
Dobrze zaopatrzona była piwnica. Stało tam 430 beczek piwa, w tym 10 baryłek „starego piwa”. Sąsiednia izba zawierała 4 beczki miodu, 80 kawałków sadła, 50 srebrnych łyżek oraz różnorakie cynowe i stalowe przedmioty kuchenne, prócz tego 18 obrusów i szklanki. W dyspozycji szefa kuchni znajdowało się 428 półtusz wołowych i wieprzowych, języki, pół baryłki masła, 2,5 beczki mięsa peklowanego, 16 wołów oraz 2 łaszty soli. Przedmiotów kuchennych było 93, włączając osłonę do kominka, miedziane sito i kuchenną siekierę.

(...)

Jakkolwiek większość braci z komturii elbląskiej najprawdopodobniej wiodła życie w konwencie w Elblągu, to jednak ze względu na formę komturii - ukształtowaną koniecznościami czasów podboju, przez kolonizacją i potrzeby rozmieszczenia organów władzy - cześć z nich musiała spędzać czas w jednym z dalej położonych zamków. Były to Pasłęk, Szczytno i Morąg – siedziby prokuratorów (Pfleger), oraz Młynary, siedziba mistrza leśniczego (Waldmeister). Były to obronne rezydencje z kaplicą, kuchnią, piwnicami, spichrzami, piekarniami, gorzelniami, komnatą prochową oraz, co się tyczy Szczytna, również hutą. 




















Wyobrażenie elbląskiego zamku wg.Amelunga.






















Wyobrażenie elbląskiego zamku wg.Dewitza.
.
(...)

W głównym domu konwentualnym w Elblągu liczebność służby czyniła koniecznym istnienie złożonego systemu zarządzania ludźmi. Tak zwany „Plan ekonomiczny komturii elbląskiej” – zestaw inwentarzy, rachunków i list czynszowych, które w r. 1386 zostały przepisane i oprawione w jeden foliał, daje nam pewien wgląd w to, kto czego mógł oczekiwać. „Panowie” – jak wymownie byli nazywani – mogli liczyć na otrzymanie 4 białych i 2 czarnych tkanin z Mechlen na płaszcze oraz 10 innych materiałów na spodnie. Sługa komtura dostawał 3 połowy długości sukna angielskie i 4 całe tkaniny z Courtroi. Corocznie każdy z braci-księży miał otrzymać po „pięknej sutannie”.
Służby było 152 „nie licząc gości, którzy przychodzili dzień w dzień”, w tym ogrodnik, 2 wolarzy, pasterz, stajenny komtura domowego, odźwierny do pomocy mistrzowi bramnemu, 10-ciu ludzi w kuźni i 4 w piekarni, i tak dalej. Służący otrzymywali na dzień różną ilość chleba. Ogrodnik oraz mleczarka dostawali po 21 bochenków na głowę, a weterynarz i siodlarz po 21 białych bochnów.
Hierarchiczny porządek sięgał także refektarza. Diakon i dubdiakon mogli liczyć na „pańskie” posiłki w piątki i dni świąteczne; w pozostałe dni mieli zadowolić się trzema daniami, serem i białym chlebem. Takie samo jedzenie, co dla diakonów, ale wyłączając ser, przeznaczono dla pisarza komtura domowego i jego służących oraz 2 służących piwnicznych. Mieli oni zasiadać na końcu stołu, gdzie miejsca mają młodsi bracia „i nikt nie siedzi obok nich”! Przy stole tym miała być pozostawiona przestrzeń dla przechodzących muzykantów, bez wątpienia niezbędnych aby złagodzić bóle głowy i wzajemne żale powodowane przez tak skomplikowane ustawienie miejsc.”






Zachowany element zamku:kolumna,teren Muzeum.
Elbląg 2 VIII 2015 r.

Wpis "Bramy Targowej" w Facebook "Elbings Elbląg" z dn.21 V 2016 r.


Fragmenty książki “
Prussian society and the German Order. An aristocratic corporation in crisis
 c.1410-1466” - Michael Burleigh, s. 58-63. Tłumaczenie:BramaTargowa”.

Ilustracje:
-Srebrny krzyż z katedry- mojezulawy.pl, autor: Ryszard Biel.

-zdjęcia z muzeum elbląskiego-Grzegorz Sumiński.
-foto "Wielki Mistrz..."  z  www.wmalborku.republika.pl
-zdjęcia rycin i kolumny z 1932 roku- z internetu.

czwartek, 23 czerwca 2016

"Amiral Senes ".



Jest rok 1916.
Wielka Wojna trwa już bez mała dwa lata.
Trwa też rzeź pod Verdun we Francji.
Do końca roku zginie w niej 348 000 militaires i 338 000 soldaten.














Verdun,16 XII 1916.

W tymże roku cesarze [5 XI] i car [25 XII] obiecują Polakom powstanie po wojnie 
państwa polskiego [potrzebują wiernego mięsa armatniego].
















"Akt 5 XI"-Niemcy i Austriacy kuszą...

Trwają pierwsze w historii ataki czołgów [brytyjskie nad Sommą].














Brytyjski "Mark I".

Legiony Piłsudskiego walczą [4-5 VII] w swojej największej bitwie,broniąc "pleców" spanikowanym i uciekającym Austriakom,pod Kostiuchnówką [Kościuchnówką] 
na Wołyniu.
















Ranny w trakcie bitwy Legionista Polski.

W marcu powstaje Drużyna Sportowa Legia.












Pierwsze zdjęcie "Legii" w 1916 r.

A w Elbing?
W stoczni Schichaua położono stępkę pod superniszczyciel (Großes Torpedoboot)
SMS "S 113".




















 "F. Schichau, Maschinen- und Lokomotivfabrik, Schiffswerft und Eisengießerei GmbH"
Elbing/Elbląg.

Był to okręt jakiego świat jeszcze nie widział.
Pełna wyporność 2415 ton...Uzbrojenie jakiego okręty niemieckie [i nie tylko] 
tej klasy do tej pory nie miały: działa 150 mm...I choć był to już niszczyciel to 
admiralicja cesarska została przy klasie "torpedowiec".
W tym czasie torpedowce i niszczyciele dobrze jak posiadały działa 88 mm 
a rzadko kiedy 105 mm.
Mógł nawiązać walkę z większymi jednostkami wroga.Mógł ale nie nawiązał.
Nie zdążył wziąć udziału w wojnie gdyż został zwodowany 31 XII 18 r.i ukończony  
5 sierpnia 1919 roku.
Francuzi poczekali na ukończenie budowy ...i  1 VI 1920 roku przejęli okręt 
w ramach odszkodowań wojennych.
















Niemiecki superniszczyciel "S 113" po doprowadzeniu do Cherbourga.
 Tu: stoi w suchym doku-widok od rufy.

Marynarka wojenna Francji zmieniła nazwę okrętu na "Amiral Senes" i wcieliła
do swojej floty.



[Admirał Victor Baptistin Seles zatonął wraz ze swym 
krążownikiem pancernym
"Leon Gambetta" w na Morzu Śródziemnym w dniu 
27 IV 1915 r. 
Zatopił go austro-węgierski okręt podwodny "U-5 ".]. 







Pływał dla swej nowej ojczyzny do 1936 roku a następnie służył do lipca 1938 r.
jako ćwiczebny cel.Wyszedł ze służby i został zatopiony 19 VII w tymże roku.











"Amiral Senes" .

Dane:
-długość: 106 m.,szerokość: 10,2 m.,prędkość: 68,3 km/h [=36,9 węzłów=42,5 mile m/h],
zasięg 4600 km [=2900 mil przy pręd.20 węzłów(23 mile/h)],zanurzenie: 4,84 m.
-załoga:8 oficerów i 168 podoficerów oraz marynarzy.
-uzbrojenie: 4 działa kal.150 mm, 4 wyrzutnie torped kal.600 mm i 40 min.
-napęd: silnik turbinowy firmy Schichau.






 










Niszczyciel ,były S 113 ,podczas rejsu.

Pisano:
            -23 VI 2016 r.

Tekst: Azja70.
Foto internet.

Pomoce:
  
# Bibliografia:
-"Elbląskie okruchy XX wieku"-Tomasz Gliniecki,"Wydawnictwo Uran", 2013 r.
-"Historia Elbląga.Tom III,cz.2"-pod red.A.Grotha,"Wydawnictwo>Marpress<Gdańsk",2001 r.

#Internet:
-slideplayer. pl
-mjp.najlepszemedia.pl
-legia.com
-okruchyhistorii.blogspot.com
-german-navy.de -Michael Emmerich
-delcampe.net
-akpool.co.ik
-naval-history.net
-Facta Nautica,
-Wikipedia.
   



sobota, 18 czerwca 2016

Jeńcy z Westerplatte .


Zacznę nietypowo,pytaniem: 
-co ma wspólnego major Henryk Sucharski z Elblągiem?

Oczywiście nie chodzi tylko o nazwę ulicy,która znajduje się przy Parku Kajki.
Otóż dowódca Wojskowej Składnicy Tranzytowej na półwyspie Westerplatte w 
Wolnym Mieście Gdańsku [Freie Stadt Danzig] po heroicznej i bohaterskiej prawie siedmiodniowej obronie w dniu 9 września 1939 roku został przewieziony jako jeniec z Danzig do ... ELBING.
Po nocowaniu w Elbing został odstawiony w dniu 10 września do Stalagu I A w Stablack [Stabławki].
(Muszę dodać,że w nocy z 7 na 8 IX podczas przesłuchania został zabity radiotelegrafista sierżant Kazimierz Rasiński za odmowę podania szyfrów...)
Co ciekawe mjr.Sucharski w swych notatkach w kalendarzyku o Elbing pisze dwukrotnie
 [9 i 10 IX 39 r.] polską nazwę miasta "ELBLĄG":
-" 9 IX-sobota.Hotel Centralny,Gdańsk,pokój nr.321,skąd odjazd na Bischofsberg

[Biskupia Górka w Gdańsku,twierdza-dop.mój],a potem do Elbląga,gdzie nocleg.".
-" 10 IX-niedziela.Odjazd pod eskortą do Stablack [Stabławki-dop.mój] z Elbląga.

Przyjazd do Stablack.Spisanie ewidencji,rewizja bagażu,przesłuchanie,otrzymanie 
kwater.".
Gdzie mjr.Sucharski w Elblągu spędził noc?

Nikt nie wie...
Najbliższym obiektem wojskowym mógł być sztab 21 dywizji przy Pott-Cowle Strasse 
[fot.nr.1-dawny "Hotel Elbing"-obecnie przychodnia przy ul.Żeromskiego] ale również 
 "nocować " w więzieniu czy,w któryś koszarach elbląskich.
Elbląski historyk,Tomasz Gliniecki,słusznie stwierdza:
"Co do noclegu, to niedaleki dworcowi sztab (a raczej jego piwnice) byłby dobrym wskazaniem. Jednak nie mamy danych co do wielkości grupy jenieckiej, w której był Sucharski, i tu alternatywą sypialnianą może być niedaleka, była fabryka pędzli Neumanna, w której pod koniec września założony zostanie pierwszy, stały obóz polskich jeńców wojennych w mieście."
Zastanówmy się więc czy Major był sam:
-w dniu 10 września pisze,że po przyjeździe do Stalagu I A nastąpiło:
"Spisanie ewidencji,rewizja bagażu,przesłuchanie,otrzymanie kwater.".
Kwater a nie kwatery...
Tak więc do stalagu dotarł nie sam lecz na pewno nie ze swoimi żołnierzami,
gdyż oni dotarli do obozu dopiero 12 IX [co potwierdza Sucharski wpisem z tego dnia 
w swoim kalendarzyku:"12 IX (...) Przybycie do Stablack załogi Westerplatte".].
Rafał Witkowski w "Westerplatte.Historia i dzień dzisiejszy"  podaje,że Sucharski wraz z innymi oficerami został odstawiony do "Hotelu Central" w Gdańsku [str.97].Wychodzi na to,że z mjr.Sucharskim to ich właśnie wieziono przez Elbing do niewoli.
Na dzień 1 IX 1939 roku na Westerplatte było 6 oficerów:
-mjr.Sucharski,kpt.Słaby,kpt.Dąbrowski,por.Grodecki,por.Pająk,p.por.Kręgielski
 oraz 3 chorążych:
-chor.Gryczman,chor.Szewczuk i chor.Pełka.
Porucznik Pająk ranny trafia do szpitala [leży do stycznia 1940 r.] ,chor.Gryczman też ranny i w lazarecie.To zostaje nam 5 oficerów i 2 chorążych,7 osób.
Dlatego myślę,że polscy jeńcy nocowali w dawnym hotelu "Elbing" lub w sztabie na ob.Wojska Polskiego [Lessingstr.]-mała grupa,blisko dworca.
Mając rozkład jazdy z IX 39 r. można by się było pokusić nawet o ustalenie czasu przyjazdu i odjazdu z Elbing. 













Rozkład jazdy pociągów z lat 30-tych XX w. na trasie Berlin-Eydtkau
[obecnie  Czernyszewskoje w Rosji].Jest też Elbing.

Parę słów również trzeba dodać o samym stalagu w Stablack [Stabławki].
Obok koszar Wehrmachtu, władze niemieckie podjęły decyzję o utworzeniu obozu jenieckiego przeznaczonego dla jeńców wojennych:podoficerów i szeregowych wojsk lądowych. Jego komendantem został ppłk Karl Schulz. Wówczas w stalagu, nie było jeszcze pomieszczeń mieszkalnych ani baraków. Jeńcy mieszkali w wojskowych namiotach, które tak jak i koszary otoczone były wieloma posterunkami i ogrodzone drutem kolczastym i zasiekami.Na początku jego istnienia znajdowali się w nim też oficerowie.
Po walkach wrześniowych znajdowało się w nim  39 458 podoficerów i szeregowych, 
36 oficerów i 1187 jeńców cywilnych [do końca wojny przewinęło się przez ten stalag 
ponad 255 000 jeńców z całej Europy].
Obecnie część obozu leży na terenach Rosji [ Dołgorukowo] i Polski [Kamińsk,znajduje się tam teraz największy zakład karny w RP].
Mało znaną kwestią jest też,że gdy major szedł, 7 IX ,jako parlamentarzysta poddać WST został pobity przez niemieckich żołnierzy [co widać na fotce nr.2 i 3] a dopiero później pozwolono przebrać się i doprowadzić do porządku by był bardziej "fotogeniczny" [foto nr.4].

Poruszę tu jeszcze jedną sprawę,tragiczną.
Otóż  bohaterski lekarz z Westerplatte,który uratował wiele żołnierskich istnień,kapitan Mieczysław Słaby [fot,5,późniejszy major LWP] aresztowany przez UB 1 XI 1947 roku,po brutalnych przesłuchaniach Informacji Wojskowej [posądzony był o współpracę z WiN,było to pomówienie] zmarł 15 III 48 r. w więzieniu na Montelupich w Krakowie.
Został pochowany na Cmentarzu Wojskowym w Krakowie bez wiedzy i udziału rodziny...
















1-"Hotel Elbing" poźniejszy sztab 21 DP Wehrmachtu.




















2-Mjr.Sucharski w chwilę po kapitulacji
i poturbowaniu przez "rycerskich"
żołnierzy niemieckich.



















3-Dowódca WST po doprowadzeniu
do porządku, jedynie przesunięty 
pas oficerski świadczy o jakimś
złym potraktowaniu.




















4-Propaganda,start!
Major po prawej...
















5-Por.Mieczysław Słaby w okresie
przedwojennym.

Pisane:
     -12,16 i 18 VI 2016 r.
Tekst:Azja70

Pomoce:

Bibliografia:
    -"Wspomnienia z obrony Westerplatte"-Fr.Dąbrowski,Gdańskie Towarzystwo Naukowe,1957 r.,
    -"Westerplatte.Historia i dzień dzisiejszy"-R.Witkowski,Wydawnictwo Morskie,1977 r.
 
Internet:
    - wypowiedź z dn.13 VI 2016 r.Tomasza Glinieckiego na Facebooku w grupie
     "Elbląskie Pogaduszki,rozmawiamy o wszystkim i o niczym" w temacie przeze mnie wyżej
      opisanym w dn.12 VI 2016 r.,
    - blog: korzea.wordpress.com-wpis "Stalag I A Stablack-fotografie obozowe (1944)",
    -witryna: stare rozkłady jazdy ,
    -kamena -czasopismo-internetowe:"Piędź ziemi" Romuald Karaś,
    -www.mhmg.pl:"Losy bohaterów Westerplatte"-Muzeum Historyczne Miasta Gdańska.
    -Wikipedia.