czwartek, 23 czerwca 2016

"Amiral Senes ".



Jest rok 1916.
Wielka Wojna trwa już bez mała dwa lata.
Trwa też rzeź pod Verdun we Francji.
Do końca roku zginie w niej 348 000 militaires i 338 000 soldaten.














Verdun,16 XII 1916.

W tymże roku cesarze [5 XI] i car [25 XII] obiecują Polakom powstanie po wojnie 
państwa polskiego [potrzebują wiernego mięsa armatniego].
















"Akt 5 XI"-Niemcy i Austriacy kuszą...

Trwają pierwsze w historii ataki czołgów [brytyjskie nad Sommą].














Brytyjski "Mark I".

Legiony Piłsudskiego walczą [4-5 VII] w swojej największej bitwie,broniąc "pleców" spanikowanym i uciekającym Austriakom,pod Kostiuchnówką [Kościuchnówką] 
na Wołyniu.
















Ranny w trakcie bitwy Legionista Polski.

W marcu powstaje Drużyna Sportowa Legia.












Pierwsze zdjęcie "Legii" w 1916 r.

A w Elbing?
W stoczni Schichaua położono stępkę pod superniszczyciel (Großes Torpedoboot)
SMS "S 113".




















 "F. Schichau, Maschinen- und Lokomotivfabrik, Schiffswerft und Eisengießerei GmbH"
Elbing/Elbląg.

Był to okręt jakiego świat jeszcze nie widział.
Pełna wyporność 2415 ton...Uzbrojenie jakiego okręty niemieckie [i nie tylko] 
tej klasy do tej pory nie miały: działa 150 mm...I choć był to już niszczyciel to 
admiralicja cesarska została przy klasie "torpedowiec".
W tym czasie torpedowce i niszczyciele dobrze jak posiadały działa 88 mm 
a rzadko kiedy 105 mm.
Mógł nawiązać walkę z większymi jednostkami wroga.Mógł ale nie nawiązał.
Nie zdążył wziąć udziału w wojnie gdyż został zwodowany 31 XII 18 r.i ukończony  
5 sierpnia 1919 roku.
Francuzi poczekali na ukończenie budowy ...i  1 VI 1920 roku przejęli okręt 
w ramach odszkodowań wojennych.
















Niemiecki superniszczyciel "S 113" po doprowadzeniu do Cherbourga.
 Tu: stoi w suchym doku-widok od rufy.

Marynarka wojenna Francji zmieniła nazwę okrętu na "Amiral Senes" i wcieliła
do swojej floty.



[Admirał Victor Baptistin Seles zatonął wraz ze swym 
krążownikiem pancernym
"Leon Gambetta" w na Morzu Śródziemnym w dniu 
27 IV 1915 r. 
Zatopił go austro-węgierski okręt podwodny "U-5 ".]. 







Pływał dla swej nowej ojczyzny do 1936 roku a następnie służył do lipca 1938 r.
jako ćwiczebny cel.Wyszedł ze służby i został zatopiony 19 VII w tymże roku.











"Amiral Senes" .

Dane:
-długość: 106 m.,szerokość: 10,2 m.,prędkość: 68,3 km/h [=36,9 węzłów=42,5 mile m/h],
zasięg 4600 km [=2900 mil przy pręd.20 węzłów(23 mile/h)],zanurzenie: 4,84 m.
-załoga:8 oficerów i 168 podoficerów oraz marynarzy.
-uzbrojenie: 4 działa kal.150 mm, 4 wyrzutnie torped kal.600 mm i 40 min.
-napęd: silnik turbinowy firmy Schichau.






 










Niszczyciel ,były S 113 ,podczas rejsu.

Pisano:
            -23 VI 2016 r.

Tekst: Azja70.
Foto internet.

Pomoce:
  
# Bibliografia:
-"Elbląskie okruchy XX wieku"-Tomasz Gliniecki,"Wydawnictwo Uran", 2013 r.
-"Historia Elbląga.Tom III,cz.2"-pod red.A.Grotha,"Wydawnictwo>Marpress<Gdańsk",2001 r.

#Internet:
-slideplayer. pl
-mjp.najlepszemedia.pl
-legia.com
-okruchyhistorii.blogspot.com
-german-navy.de -Michael Emmerich
-delcampe.net
-akpool.co.ik
-naval-history.net
-Facta Nautica,
-Wikipedia.
   



sobota, 18 czerwca 2016

Jeńcy z Westerplatte .


Zacznę nietypowo,pytaniem: 
-co ma wspólnego major Henryk Sucharski z Elblągiem?

Oczywiście nie chodzi tylko o nazwę ulicy,która znajduje się przy Parku Kajki.
Otóż dowódca Wojskowej Składnicy Tranzytowej na półwyspie Westerplatte w 
Wolnym Mieście Gdańsku [Freie Stadt Danzig] po heroicznej i bohaterskiej prawie siedmiodniowej obronie w dniu 9 września 1939 roku został przewieziony jako jeniec z Danzig do ... ELBING.
Po nocowaniu w Elbing został odstawiony w dniu 10 września do Stalagu I A w Stablack [Stabławki].
(Muszę dodać,że w nocy z 7 na 8 IX podczas przesłuchania został zabity radiotelegrafista sierżant Kazimierz Rasiński za odmowę podania szyfrów...)
Co ciekawe mjr.Sucharski w swych notatkach w kalendarzyku o Elbing pisze dwukrotnie
 [9 i 10 IX 39 r.] polską nazwę miasta "ELBLĄG":
-" 9 IX-sobota.Hotel Centralny,Gdańsk,pokój nr.321,skąd odjazd na Bischofsberg

[Biskupia Górka w Gdańsku,twierdza-dop.mój],a potem do Elbląga,gdzie nocleg.".
-" 10 IX-niedziela.Odjazd pod eskortą do Stablack [Stabławki-dop.mój] z Elbląga.

Przyjazd do Stablack.Spisanie ewidencji,rewizja bagażu,przesłuchanie,otrzymanie 
kwater.".
Gdzie mjr.Sucharski w Elblągu spędził noc?

Nikt nie wie...
Najbliższym obiektem wojskowym mógł być sztab 21 dywizji przy Pott-Cowle Strasse 
[fot.nr.1-dawny "Hotel Elbing"-obecnie przychodnia przy ul.Żeromskiego] ale również 
 "nocować " w więzieniu czy,w któryś koszarach elbląskich.
Elbląski historyk,Tomasz Gliniecki,słusznie stwierdza:
"Co do noclegu, to niedaleki dworcowi sztab (a raczej jego piwnice) byłby dobrym wskazaniem. Jednak nie mamy danych co do wielkości grupy jenieckiej, w której był Sucharski, i tu alternatywą sypialnianą może być niedaleka, była fabryka pędzli Neumanna, w której pod koniec września założony zostanie pierwszy, stały obóz polskich jeńców wojennych w mieście."
Zastanówmy się więc czy Major był sam:
-w dniu 10 września pisze,że po przyjeździe do Stalagu I A nastąpiło:
"Spisanie ewidencji,rewizja bagażu,przesłuchanie,otrzymanie kwater.".
Kwater a nie kwatery...
Tak więc do stalagu dotarł nie sam lecz na pewno nie ze swoimi żołnierzami,
gdyż oni dotarli do obozu dopiero 12 IX [co potwierdza Sucharski wpisem z tego dnia 
w swoim kalendarzyku:"12 IX (...) Przybycie do Stablack załogi Westerplatte".].
Rafał Witkowski w "Westerplatte.Historia i dzień dzisiejszy"  podaje,że Sucharski wraz z innymi oficerami został odstawiony do "Hotelu Central" w Gdańsku [str.97].Wychodzi na to,że z mjr.Sucharskim to ich właśnie wieziono przez Elbing do niewoli.
Na dzień 1 IX 1939 roku na Westerplatte było 6 oficerów:
-mjr.Sucharski,kpt.Słaby,kpt.Dąbrowski,por.Grodecki,por.Pająk,p.por.Kręgielski
 oraz 3 chorążych:
-chor.Gryczman,chor.Szewczuk i chor.Pełka.
Porucznik Pająk ranny trafia do szpitala [leży do stycznia 1940 r.] ,chor.Gryczman też ranny i w lazarecie.To zostaje nam 5 oficerów i 2 chorążych,7 osób.
Dlatego myślę,że polscy jeńcy nocowali w dawnym hotelu "Elbing" lub w sztabie na ob.Wojska Polskiego [Lessingstr.]-mała grupa,blisko dworca.
Mając rozkład jazdy z IX 39 r. można by się było pokusić nawet o ustalenie czasu przyjazdu i odjazdu z Elbing. 













Rozkład jazdy pociągów z lat 30-tych XX w. na trasie Berlin-Eydtkau
[obecnie  Czernyszewskoje w Rosji].Jest też Elbing.

Parę słów również trzeba dodać o samym stalagu w Stablack [Stabławki].
Obok koszar Wehrmachtu, władze niemieckie podjęły decyzję o utworzeniu obozu jenieckiego przeznaczonego dla jeńców wojennych:podoficerów i szeregowych wojsk lądowych. Jego komendantem został ppłk Karl Schulz. Wówczas w stalagu, nie było jeszcze pomieszczeń mieszkalnych ani baraków. Jeńcy mieszkali w wojskowych namiotach, które tak jak i koszary otoczone były wieloma posterunkami i ogrodzone drutem kolczastym i zasiekami.Na początku jego istnienia znajdowali się w nim też oficerowie.
Po walkach wrześniowych znajdowało się w nim  39 458 podoficerów i szeregowych, 
36 oficerów i 1187 jeńców cywilnych [do końca wojny przewinęło się przez ten stalag 
ponad 255 000 jeńców z całej Europy].
Obecnie część obozu leży na terenach Rosji [ Dołgorukowo] i Polski [Kamińsk,znajduje się tam teraz największy zakład karny w RP].
Mało znaną kwestią jest też,że gdy major szedł, 7 IX ,jako parlamentarzysta poddać WST został pobity przez niemieckich żołnierzy [co widać na fotce nr.2 i 3] a dopiero później pozwolono przebrać się i doprowadzić do porządku by był bardziej "fotogeniczny" [foto nr.4].

Poruszę tu jeszcze jedną sprawę,tragiczną.
Otóż  bohaterski lekarz z Westerplatte,który uratował wiele żołnierskich istnień,kapitan Mieczysław Słaby [fot,5,późniejszy major LWP] aresztowany przez UB 1 XI 1947 roku,po brutalnych przesłuchaniach Informacji Wojskowej [posądzony był o współpracę z WiN,było to pomówienie] zmarł 15 III 48 r. w więzieniu na Montelupich w Krakowie.
Został pochowany na Cmentarzu Wojskowym w Krakowie bez wiedzy i udziału rodziny...
















1-"Hotel Elbing" poźniejszy sztab 21 DP Wehrmachtu.




















2-Mjr.Sucharski w chwilę po kapitulacji
i poturbowaniu przez "rycerskich"
żołnierzy niemieckich.



















3-Dowódca WST po doprowadzeniu
do porządku, jedynie przesunięty 
pas oficerski świadczy o jakimś
złym potraktowaniu.




















4-Propaganda,start!
Major po prawej...
















5-Por.Mieczysław Słaby w okresie
przedwojennym.

Pisane:
     -12,16 i 18 VI 2016 r.
Tekst:Azja70

Pomoce:

Bibliografia:
    -"Wspomnienia z obrony Westerplatte"-Fr.Dąbrowski,Gdańskie Towarzystwo Naukowe,1957 r.,
    -"Westerplatte.Historia i dzień dzisiejszy"-R.Witkowski,Wydawnictwo Morskie,1977 r.
 
Internet:
    - wypowiedź z dn.13 VI 2016 r.Tomasza Glinieckiego na Facebooku w grupie
     "Elbląskie Pogaduszki,rozmawiamy o wszystkim i o niczym" w temacie przeze mnie wyżej
      opisanym w dn.12 VI 2016 r.,
    - blog: korzea.wordpress.com-wpis "Stalag I A Stablack-fotografie obozowe (1944)",
    -witryna: stare rozkłady jazdy ,
    -kamena -czasopismo-internetowe:"Piędź ziemi" Romuald Karaś,
    -www.mhmg.pl:"Losy bohaterów Westerplatte"-Muzeum Historyczne Miasta Gdańska.
    -Wikipedia.

Wrak pod Łebą.[Błąd w "Focus Historia"].

Niecałe 15 mil morskich [ok.27,28 km.] na północny wschód od Łeby,
spoczywa na dnie Bałtyku [32 metry pod powierzchnią wody] wrak 
torpedowca zbudowanego w Elbing a zwanego przez płetwonurków "Łyżwą".
Budowany był w okresie 11.04.1889-04.10.1890 [inne źródła podają "...
-10.04.1890]w stoczni F. Schichaua.
Zwodowany został 04.11.1889 r.
Jest to Torpedoboot S-50 [T-50].
Torpedowiec S-50,uproszczony plan.

 Pierwotne uzbrojenie okrętu stanowiły dwa  rewolwerowe francuskie działa Hotchkissa 
kalibru 37 mm.,które w 1893 roku zastąpiono jednym działem 50 mm, którego resztki 
zachowały się do dnia dzisiejszego. Oprócz w działa wyposażony był również w jedną 
dziobową oraz dwie pokładowe wyrzutnie torped kalibru 350 mm. Podczas przebudowy 
okrętu usunięto z niego pokładowe wyrzutnie torped a dobudowany został drugi komin 
[ok.1910 r].

S-50 przed przebudową w 1893 r. i 1910 r.

W 1909 roku wymieniono kocioł na nowy.
11.11.1910 roku,już jako jednostka przestarzała,S-50 został przemianowany na 
trałowiec pomocniczy i otrzymał oznaczenie T-50.
Wielka Wojna ,zwana I wojną światową,wybuchła 28.07.1914 roku.
Trałowiec patrolował wówczas niemieckie wybrzeże Bałtyku.Nie brał jednak udziału 
w żadnej bitwie.
W dniu 28.09.1914 roku podczas sztormu ex torpedowiec S-50 zatonął.
Nikt z załogi okrętu nie zginął.

Trochę danych:
-wymiary: 41,00 m [44,20] x 5,05 m [5,00].
-zanurzenie: 1,25 m [2,70].
-wyporność: 125 t.(całkowita 152 t.).[127 t].
-silnik: parowy,3-cylindrowy,1 śruba.
-kocioł typu kolejowego.
-moc: 1201 KM [1571 KM].
-prędkość: 20,6 węzła.
-załoga: 1 oficer +15 [lub 17] marynarzy.
-ładunek węgla: 30 t.
- w nawiasie [ ] dane z różnych źródeł.

S-50/T-50 leży na dnie:
54° 54′ 00" N, 17° 19′ 00" E
Głębokość: 31 m - 32 m.

Stocznia Schichaua w Elbing,ok.1905 r.

CIEKAWOSTKA!
W nr.9 (100)/2015 pisma "Focus Historia" w artykule pt."Morze wraków" 
[str.36-41],autor Marcin Jamkowski wstawił fotkę i krótką notkę na str.40.
Zdjęcie ukazuje nabrzeże stoczniowe/portowe,do którego przycumowany jest,
wypisz wymaluj,...okręt podwodny o nazwie S-50.
Notka przy fotce głosi: "S-50.To wrak [?-dop.mój] pierwszego stalowego [?] 
okrętu wybudowanego w Niemczech.
Jednostka-zwodowana w Elblągu [?] w czasach gdy port miał czynne połączenie 
z Bałtykiem-była konstrukcją eksperymentalną [?] o tak długim,wąskim
i wrzecionowatym kształcie,że nurkowie po odkryciu wraku podejrzewali,
że mają do czynienia z U-Bootem.Po badaniach okazał się 
torpedowcem [?] o napędzie parowym.S-50 zatonął w przededniu wybuchu 
I wojny światowej [???] w czasie sztormu.".
Po pierwsze nie S-50 a T-50,po drugie to nie był ani pierwszy niemiecki okręt 
stalowy ani jednostka eksperymentalna,po trzecie zwodowany okręt był 
w Elbing a nie w Elblągu,po czwarte jak nurkowie doszli do tego,że to 
torpedowiec gdy miał zdemontowane wyrzutnie torpedowe już w 1910 roku 
i został trałowcem?, i po piąte Wielka Wojna trwała równe dwa miesiące gdy 
jednostka Cesarskiej Marynarki Wojennej poszła na dno...
A teraz zdjęcie: [takie samo wstawione w artykule "Focusa Historia"].

Fotografia opisana jako niemiecki torpedowiec...

Niestety jest to USS S-50 czyli amerykański [USA] okręt podwodny S-50 
[SS 161],zwodowany 18.06.1921 roku.
Budowę rozpoczęto 15.03.1920 roku a zakończono 20.05.1922.
Wycofany ze służby 20.08 1927 roku,złomowany 31 .03.1931.
Moją uwagę przyciągnął brak komina i widoczny wyraźnie kiosk podwodniaka 
oraz zbyt "obły" kształt...
Zrobiło mi się smutno,jako elblążaninowi, bo by fajne "nowe" zdjęcie z Elbing 
wypłynęło.
Ale by nie być gołosłownym umieszczę fotki tej amerykańskiej jednostki 
pływającej "na i pod wodą" a nie tylko "na" wodzie:

Zdjęcie na wcześniejszym etapie budowy w Bridgeport,
stocznia "Lake Torpedo Boat Company" [stan Connecticut].


Zdjęcie z dn.18 VI 1921 roku-wodowanie.  

 
  Zdjęcie z manewrów w 1924 roku.


Pisano:

 -27 XII 2015 r.

Tekst: Azja70.
Fotki z internetu.

Pomoce: 
             -www.wrecksite.eu
             -www.hogarthian.pl
             -Wikipedia
             -www.german-navy.de-Torpedoboot 1885 ships
             -www.balticwrecks.com
                -"Focus Historia.Nr.9 [100]/2015 -czasopismo.

czwartek, 16 czerwca 2016

 Tajemnica walk pana Stanisława.

Przeglądałem sobie wczoraj,po raz setny, książkę:
"Koło Pionierów Elbląga.Księga Jubileuszowa".
Lubię wracać do tej publikacji gdyż przypomina mi czasem "o czymś" zapomnianym 
przeze mnie,np.o poczcie [nr.2,"Dworcowa"-od 1947 r.] przy skrzyżowaniu 
Mickiewicza-Al.Grunwaldzka,do której za dziecka chodziłem a śladu po niej nie ma...
Ale również,czasem,wyłapuję jakieś "nieścisłości".
I teraz o jednej takiej właśnie.
Zaznaczę na początku,że traktuję tą "nieścisłość" nie jako brak wiedzy historycznej 
lecz rodzajem publikacji [skrótowość życiorysów] i skrótem myślowym
 a może pomyłką...
Na str.159 rozpoczyna się opis życia Elbląskiego Pioniera,pana Stanisława Wójcickiego
,rocznika 1916.
Pan Stanisław został w roku 1937 powołany do odbycia zasadniczej służby wojskowej w 
Polskiej Marynarce Wojennej.
W Polsce przedwojennej służba zasadnicza w MW trwała 27 miesięcy [2 lata i 3 miesiące].



Elbląski Pionier,pan Stanisław Wójcicki.

Cytat:"Jako marynarz uczestniczył w r.1939 w obronie Wybrzeża a następnie
,tj. po połączeniu jego jednostki z armią gen.Kleeberga w kolejnych operacjach wojskowych."
.
I tu zaczynają się znaki zapytania.
Jeśliby,późniejszy Elblążanin,brał udział w obronie polskiego Wybrzeża 
[Oksywie,Hel,Westerplatte]to nie mógł ["po połączeniu jego jednostki"] brać udziału w 
"operacjach wojskowych z generałem Franciszkiem Kleebergiem...
Dlaczego?
Ponieważ już od 3 IX 1939 roku żaden polski oddział nie mógł się przedostać z Wybrzeża 
w rejony Polesia,mi.in.dzięki [też] XXI Dywizji z Elbing...
Trwały już zażarte walki o Grudziądz [Bitwa pod Ossą,1-3 IX 39 r.].
I jeszcze tu ,stop!,tłumaczę:
-nie było czegoś takiego jak "armia gen.Kleeberga".
Do 28 IX 39-oddziały gen.bryg.Franciszka Kleeberga zwano: 
"Grupą Operacyjną gen.Kleeberga" lub  "Grupą Poleską" a po reorganizacji w tym dniu 
powstała sławna  SGO "Polesie"-Samodzielna Grupa Operacyjna "Polesie",
która zwycięsko walczyła tak z oddziałami Armii Czerwonej,jak i niemieckiego Wehrmachtu.
Dopiero po zwycięskiej bitwie z Niemcami pod Kockiem [6 X 39 r.] SGO złożyła broń.
Grupa ta liczyła ok.20 000-25 000 żołnierzy,więc daleko jej było do "armii"...

 
    Gen.bryg.Franciszek Kleeberg.  

                          












Mapka szlaku bojowego SGO Polesie.

Wracamy do pana Wójcickiego.
Jeśliby dołączył ze swą jednostką do gen.Kleeberga to jedynie jako marynarz rzecznej 
Flotylli Pińskiej lub ... przeniesiony do niej ze swą jednostką,rozkazem ewakuacyjnym 
z 1 IX 39 roku, z ... Bydgoszczy!
















Marynarze Flotylli Pińskiej w 1937 r.Pińsk.

Jednostką tą byłaby ...:Szkoła Podchorążych Marynarki Wojennej [SPMW],która od 
1938 roku znajdowała się właśnie w grodzie nad Brdą.
Co to znaczy?
Elblążanin ze Starachowic albo był słuchaczem tej szkoły [po ukończeniu służby zasadniczej]
nie chciał się do tego przyznać [?] albo pełnił służby pomocniczo-wartownicze w tej szkole.
I tylko w tych dwóch przypadkach mógł dołączyć do GO gen.Kleeberga.Dodam,że SPMW 
w Pińsku została rozwiązana w dn.12 IX i utworzono z niej i marynarzy Flotylli Pińskiej 
bataliony  piechoty,które wsławiły się brawurą i odwagą w przyszłych walkach.
Skąd się więc informacja o walkach na Wybrzeżu?
Może z nadinterpretacji?
Przed wojną nie istniała ŻADNA szkoła Marynarki Wojennej w Gdyni [choć w internecie 
można o tym przeczytać ale to błąd].Istniała od 1922 roku w Toruniu i następnie
 w Bydgoszczy.
Natomiast pierwsza szkoła MW w GDYNI powstała dopiero w 1946 jako Oficerska Szkoła
Marynarki Wojennej,przemianowana w 1955 roku na Wyższą Szkołę Marynarki Wojennej 
by w roku 1987 [do dziś] stać się Akademią Marynarki Wojennej.
I może właśnie pomylenie tych szkół skończyło się wnioskowaniem o udziale naszego 
bohatera w walkach na Wybrzeżu.
A może pan Stanisław jednak walczył jako marynarz na Oksywiu lub na Helu?
Lecz wtedy nie mógł walczyć pod gen.brygady Kleebergiem...
Podczas wojny był żołnierzem AK w pięcioosobowym oddziale dywersyjnym.
Dodam jeszcze,że nasz Pionier po wojnie był członkiem Morskiej Grupy Operacyjnej w 
zrujnowanym wojną Elblągu.
Zaaresztowany przez UB w 1949 r,oskarżany był przez komunistów o udział w podpaleniu 
hali nr.20 [hala w późniejszym "ZAMECH-u"],szpiegostwa na rzecz USA i ...tworzeniu grupy 
dywersyjnej na rzecz Jugosławii-przesiedział 2 lata bez wyroku w Gdańskim więzieniu 
pozbawiony praw korespondencji i pobierania paczek żywnościowych... 
[słynna "Sprawa Elbląska"-tu odsyłam do wspaniałej książki pani Grażyny Wosińskiej,
pt."Pożar i szpiedzy"].
W 1951 roku po wyjściu z więzienia oddaje swoją legitymację partyjną PZPR.
Od 1993 roku był Honorowym Obywatelem Elbląga a w czerwcu 2012 roku jeden 
z elbląskich tramwajów otrzymał Jego imię.


Patron przy swoim tramwaju nr.401.
20 VI 2012 r.

Pan Wójcicki zmarł 5 IX 2012 roku.

ROZWIĄZANIE TAJEMNICY!
Tomasz Gliniecki,znany elbląski historyk i historii propagator,który brał pośrednio udział 
w powstaniu rozdziału o śp.panu S.Wójcickim w w/w książce,udzielił wyjaśnienia tego
 "epizodu"  Września Polskiego.
Za co składam Jemu podziękowania:dziękuję!
I tak:
>Wyjaśnienie. Stanisław Wójcicki był marynarzem Flotylli Pińskiej. 

Ponieważ Ryszard Tomczyk przerobił jego biogram do "Księgi...", 

nieudolnie korzystając,m.in. z mojego materiału o Wójcickim, pisanego 

osobiście z bohaterem,błąd RT poszedł "w świat".<.

Wspomnę jeszcze,że relacja S.Wójcickiego, spisana przez pana Glinieckiego,pt.
 "Byłem członkiem Grupy Operacyjnej i podejrzanym o podpalenie Zamechu",umieszczona została
 w książce:
  "...ocalić od zapomnienia.Półwiecze Elbląga 1945-1995.",wydanej w 1997 roku. 


Pisano:

-15 XI 2015 r.

Autor tekstu: AZJA 70.
Foto z internetu.Zdjęcie kolorowe pani Aleksandry Szymańskiej.
Pomoce:
-Tomasz Gliniecki-wyjaśnienie z dn.21 XI 2015 roku na FB "Elbings Elbląg"-
  za pozwoleniem skopiowane,
-"Koło Pionierów Elblaga.Księga Jubileuszowa"-praca zbiorowa,wyd.UM w Elblągu,2005 r.,
-"Polski Wrzesień"-Cz.Grzelak,E.Kozłowski,wyd.Czasopisma Wojskowe,1994 r.,
-"Wrzesień 1939"-T.Jurga,wyd.WWiedza Powszechna,seria "Omega",1969 r.,
-Inernet,Wikipedia.