czwartek, 31 marca 2016

 "Weteranka" Wrześniowa...łuska.

Historie pozyskiwania "łupów" historycznych są czasem niewiarygodne,
niesamowite lub 
po prostu...proste.
Jest w tym temacie setki portali,tysiące forów i miliony wpisów.
Lecz ja postanowiłem tutaj opisać jeden eksponat,który przywędrował 
do Elbląga z Wrześniowych pól bitewnych z okolic Wyszkowa a konkretnie 
z Mostówki.
Znaleziona została,bo to "ona",na stanowisku artyleryjskim polskiego działa
 polowego,które zwane było..."francuskim".
 To...łuska z działa,które wystrzeliło we wrześniu 1939 roku w stronę 
niemieckiego agresora.
Jak trafiła do Elbląga?
Oczywiście drogą wymiany!
Żulik daje polską skrzynkę do zapalników z 1936 roku [w średnim stanie],
następnie spotkanie z Kolegą spod Wyszkowa,on bierze Skrzynkę i przywozi 
łuskę...Proste,prawda?
Choć bezpośredniego powiązania z Elbing nie ma to trzeba sobie zdać sprawę,
że takie armaty z takimi pociskami walczyły z Niemcami na całym froncie.

Armata kal.75 mm."Schneider" wz.97.
[Royal Danish Arsenal Museum (Copenhagen)].

Naciągając troszkę,można stwierdzić,że 21 "Wschodniopruska" DP Wehrmachtu
 ["Elbląska"] walcząca pod Nowogrodem "graniczyła" operacyjnie z oddziałami
 Dywizji Pancernej "Kampf" walczącymi z m.in. z 1 Dywizją Piechoty Legionów
 im."Marszałka Józefa Piłsudskiego".

21ID-1.jpg (10071 Byte)
Emblemat 21 Wschodniopruskiej Dywizji Piechoty [Wehrmacht].

  

Łuska pocisku kal.75 mm. armaty "Schneider" wz.97. Znaleziona przy polskim
 stanowisku artyleryjskim w okolicach Wyszkowa w miejscowości Mostówka,
gdzie walczył 1 Pułk Artylerii Lekkiej Legionów 
[uzbrojony w 24 armaty 75 mm-dwa dywizjony + jeden dyw.haubic 
100 mm-12 szt.].

Orzełek 1 Pułku Piechoty Legionów
z 1 DP Leg.

1 Dywizja Piechoty Legionów im.Marszałka Józefa Piłsudskiego [ i 1 pułk 
artylerii lekkiej Legionów] dzielnie walczyła podczas Kampanii Wrześniowej 
zadając wrogowi dużo strat,np.bitwa pod Kałuszynem [11-12 IX] w opinii 
historyków, była jedną z najcięższych i najkrwawszych bitew Polskiego Września.
Niemcy jeszcze podczas walk nazwali 1 DP Leg. "Żelazną Dywizją"...
["Eisner Dyvision"].
Dywizja stoczyła jeszcze jedną zwycięską bitwę z Niemcami w rejonie 
[Wyszków,Węgrów,Kałuszyn] w dniach: 8-14 IX 39 r.
Polska jednostka skapitulowała dopiero 24 IX 1939 roku nie mogąc
 przebić się z okrążenia.

Kąkolówka 39
Niemiecki SdKfz 232 [8x8].[wieś Kąkolówka].
Wóz pancerny zniszczony przez polską artylerię.

A teraz troszkę danych dla elbląskich,a może i nie tylko,"militarystów":

Napisy na łusce:
-bok:
584-BSP
8-35-P.W.P
G.S.U.2-7-36
Vo-550

gdzie:
-584 gram prochu,
-BSP- rodzaj prochu,proch taśmowy,
-8-nr.partii prochu,
-35-końcówka roku produkcji,
-P.W.P-producent prochu,Państwowa Wytwórnia Prochu w Pionkach,
-G.S.U.2-Główna Składnica Uzbrojenia filia nr.2 w Dęblinie [kompleks Stawy],
-7-nr.serii elaboracji,
-36-rok dokonanej elaboracji,
-Vo-550-prędkość początkowa pocisku w m/s.

-denko:
75 P
gwiazdka
w owalu liczba 5
PK 47 27 DZ


Według http://www.7 dak. pl

 "Podstawowe pociski i ładunki amunicji kalibru 75 mm używane przez 
Wojsko Polskie":

>Każdy nabój składał się z pocisku z zapalnikiem, łuski z odpowiednim 
ładunkiem prochowym
 i zapłonnikiem w denku. Pociski w zależności od rodzaju były malowane na
 inny kolor,co pozwalało na szybkie odróżnienie ich przez obsługę. 
Ładunek miotający znajdował się w łusce o parametrach:
• masa 1,185 kg,
• długość 350 mm,
• średnica denka 87 mm,
• średnica wylotu 75 mm.
Dla amunicji kalibru 75 mm stosowano dwa rodzaje ładunków miotających:
 ładunek normalny (600 g prochu) lub ładunek zmniejszony (250 g prochu). 
W łuskach wymienionych ładunków wykorzystywano proch B.S.P lub US, a dla
 ładunku zmniejszonego proch typu BC. Wnętrze łuski malowano na kolor 
wiśniowy. 
Łuski z ładunkiem zmniejszonym oznaczano dwoma równoległymi pasami 
barwy czarnej malowanymi na tułowiu,poniżej stożka łuski. Pomiędzy pasami
 znajdował się napis „ŁADUNEK ZMNIEJSZONY”. 
Płask denny łuski z ładunkiem zmniejszonym oznaczano pojedynczym krzyżem
 czarnym. 
Łuski amunicji 75 mm były wytwarzane lub elaborowane m.in. w Państwowej 
Fabryce Amunicji w Skarżysku, zakładach Norblin, Bracia Buch i T.Werner Sp.
 Akc. oraz w późniejszym czasie również przez zakłady zlokalizowane 
na terenie COP.<.


Autor tekstu i zdjęć łuski: "Azja70".
Zdjęcia inne: z internetu.

Pisano:

- 19 X 2013/14 VII 2014 r.


Pomoce:

#Internet:

              -www.dws.org.pl
              -www.7 dak.pl
              -wikipedia
             - www.lexikon der wehrmacht. de

#Bibliografia:

           - "Polski Wrzesień 1939"-Cz.Grzelak,Eu.Kozłowski,
            -"Wrzesień 1939"-T.Jurga,
            -"Broń Wojska Polskiego 1939-1945"-A.Zasieczny,
            -"Armia >Modlin<1939"-T.Jurga,Wł.Karbowski.

poniedziałek, 28 marca 2016

Król Jagiełło w ... USA.

Jako,że król Polski i Litwy miał duży wpływ na dzieje Elbląga choć nie udało mu się miasta
 przyłączyć do Królestwa [ale dał temu podwaliny i w 1466 roku zrobił to Kazimierz IV]
 a i nie wykorzystał do końca victorii grunwaldzkiej to jednak w pamięci Narodu odgrywa 
niepoślednią rolę.
I to przez wieki całe...
Najbardziej znanym pomnikiem Władysława Jagiełły i bitwy pod Grunwaldem jest pomnik
 ustawiony w Krakowie w 1910 roku na 500 rocznicę tej bitwy.Ale...,jest jeszcze jeden 
piękny pomnik "500 Rocznicowy"!
Polonia amerykańska uchwaliła powstanie takiego pomnika w 1910 roku [do pracy zabrał
 się rzeźbiarz Stanisław Kazimierz Ostrowski];jednak rok 1914 zaprzepaścił te plany.
Podczas wojny uległ zniszczeniu pierwszy odlew gipsowy przyszłego monumentu.
Ale,że drzewiej Polak był uparty i patriotyczny to pomysł odrodził się w 1937 roku.
Ustalono,że Jagiełło "powstanie" do 1939 roku i będzie ozdobą polskiego pawilonu 
na Światowej Wystawie w Nowym Jorku [otwarcie 30 IV 1939 r.].
Cały okres II wojny światowej "Jagiełło" spędził na "emigracji" w USA.
Po wojnie [jak każdy król!] nie wrócił do Kraju rządzonego przez komunistów 
i w lipcu 1945 roku został przez Komitet Pomnika Króla Jagiełły
 (King Jagiello Monument Committee) podarowany miastu New York [Nowy Jork].
Ustawiony został w Central Parku przy współudziale m.in. ostatniego konsula
 II Rzeczypospolitej w Nowym Jorku, Kazimierza Krasickiego.
W sobotę 17 VII 2010 roku pod monumentem odbyły się 600 obchody bitwy grunwaldzkiej
,zorganizowane przez grupę Polonii amerykańskiej.Sprowadzono z Ojczyzny replikę
 matejkowkiej "Bitwy pod Grunwaldem",która przez kilka godzin była wystawiana obok 
pomnika.Ciekawostką jest,żew tych nowojorskich obchodach wzięli też udział mieszkający
 tam Litwini!
                    
                                
                                                Opisywany pomnik Wł.Jagiełły.


Pisano:

- 8 IX 2013 r.

Autor tekstu: "Azja70".
Autor zdjęć: Christopher Ziemnowicz.

Grunwald (inaczej...).

Jako,że lipiec [2013 r.] już czeka w kolejce by nas postarzeć znów o dni parę 
a kolejna
 Rocznica Grunwaldu [603...] dzięki temu jest tuż tuż to chcę 
wstawić obraz zatytułowany "Bitwa pod Grunwaldem"...Ale który???
Pierwsze "malunki" tej bitwy były już tworzone w miniaturach[Diebold Schilling]
 i drzeworytach wieku XV! 
Może jednak będą to Polacy?"Swego nie znacie...".
Wiem,że Szanowni Państwo znają wielkopomne dzieło Mistrza Jana z 1878
 (fot.1) a może nawet niektórzy znają i obraz Wojciecha Kossaka z 1931 roku
 (fot.2) ale czy ktoś słyszał jeszcze o tych "Grunwaldach"? :
*fot.3-"Dwa miecze"- Wojciech Kossak [1909],
*fot.4-"Bitwa pod Grunwaldem"- Tadeusz Popiel i Zygmunt Rozwadowski
 [1910]-największy obraz-panorama o tej bitwie: 10mx5,5m!
 {55 m kwadratowych!},
*fot.5-"Bitwa pod Grunwaldem"-Stanisław Kaczor-Batowski [1910],
*fot.6-"Grunwald 1410"-Stefan Garwatowski [1987],
Tak więc malarzy polskich pracujących "nad Grunwaldem" było kilku.!
Na pewno nie wymieniono tu wszystkich [np. Stanisław Wyspiański,Zbigniew 
Kargola,Edward Dwurnik i inni].
Nie wspomniano też o malarzach...cudzoziemcach,najczęściej z krajów 
słowiańskich [np.czeski malarz Alfons Mucha w 1924 roku namalował 
"Po bitwie pod Grunwaldem"-fot.7].A tematem tym przecież zajmowali się 
również pisarze,poeci,rzeźbiarze,filmowcy,animatorzy komputerowi,
no i co najsmutniejsze...politycy.
Fot.1-Jan Matejko.
Fot.2-Wojciech Kossak.

Fot.3-Wojciech Kossak.

Fot.4-Tadeusz Popiel i Zygmunt Rozwadowski.

Fot.5-Stanisław Kaczor-Batowski.

Fot.6-Stefan Garwatowski.
Fot.7-Alfons Mucha.

Autor tekstu: "Azja70".
Foto z internetu.

Pisano:

-3 VI 2013 r.

niedziela, 20 marca 2016

Wieża Św.Mikołaja.

Bardzo lubię to zdjęcie.Pokazuje zaginiony świat i odbywający się flis
 na rzece Elbląg i dzieci w słomkowych kapeluszach i Elbląg taki inny...
Zawsze ciekawiło mnie kiedy była ta kartka [i zdjęcie,bo z niego kolorowa 
pocztówka powstała] zrobiona.Pewnego razu przyjrzałem się jej dokładnie
 i aż podskoczyłem.
Kartka jest z 1907 roku...

Opisywana pocztówka.Widok z Rowu Gdańskiego na ul.Stawidłowej [Schleusendamm].

26 III 1777 roku nad Elbing szalała burza.
Piorun uderzył w jedną z trzech wież kościoła Św.Mikołaja i zapalił ją, 
po chwili ognień spalał już też dach.




















Dodatek do "Gazety Warszawskiey" z dn. 7 VI 1777 roku
informujący o pożarze kościoła w Elblągu w dn. 26 IV.

Z braku ,funduszy po prowizorycznych naprawach i mocniejszych 
przebudowach,dopiero w 1906 roku ruszyła odbudowa a właściwie budowa 
nowej wieży.Uroczyste położenie kamienia węgielnego pod budowę nastąpiło 
24 X 1906 r.I tu wróćmy do pocztówki...Z jej prawej strony,za budynkami,
widać b u d o w a n ą wieżę kościoła!Nawet za mocno wpatrywać się nie trzeba
a widać rusztowania wokół niej...
Sielankowy obraz dzieci na tratwie [a może i nie sielankowy bo wygląda jakby
były z babcią w pracy przy spławie drzewa...] całkowicie odwraca uwagę od 
takiego detalu na pocztówce jakim jest utrwalenie bardzo ważnego faktu 
w historii Miasta.

To samo ujęcie ok.1930 roku.




















Katolicki kościół św.Mikołaja przed pożarem.














Staromiejski kościół bez wieży [1777-1907].




















Święty Mikołaj z odbudowaną wieżą.

Pisano:

- 20 VIII 2013 r.

Autor tekstu: "Azja70".
Zdjęcia z internetu.

 Relikwiarz z Elbląga.

Drugi rok Wielkiej Wojny Krzyżaków z unią polsko-litewską.24 VI 1410,
w dniu świętego Jana,przestał obowiązywać rozejm podpisany 8 X 1409 roku.
Wielki Mistrz Zakonu Krzyżackiego poprosił króla polskiego o przedłużenie 
rozejmu do dn.7 VII 1410 [czekał na nadejście na pomoc rycerstwa 
zachodniego].Sześć dni później [30 VI] polskie oddziały z Wielkopolski 
i Małopolski przekroczyły po moście pontonowym Wisłę pod Czerwińskiem 
aby 2 VII połączyć się z oddziałami z Mazowsza i Litwy.
9 VII wojska unijne weszły na teren Prus.
15 VII 1410 obie armie, lekko zaskoczone,stanęły na przeciw siebie.
Około południa rozpoczęła się bitwa...Właśnie o tej porze [ok.godz.18.00]
603 lata temu bitwa kończyła się klęską Krzyżaków i rycerzy-gości z Zachodu.
Armia krzyżacka przestała istnieć,Wielki Mistrz i kwiat wojowników-mnichów
Zakonu nie żył;dobijano rannych,brano do niewoli znaczniejszych,zbierano łupy...
Zakonnicy i mieszczanie elbląscy [i okolic] prowadzeni przez komtura 
elbląskiego Wernera Thetingera w bitwie prócz głów,wolności i trzech chorągwi
 [2 chorągwie komturstwa i miasta Elbing i 1 chorągiew mieszczan elbląskich]
 stracili również sławny relikwiarz [dyptyk] wykonany w Elblągu 
[dla kaplicy zamkowej] w 1388 roku.

Relikwiarz  w Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie.

Ufundowany został przez komtura elbląskiego Thiela Dagistra von Lorich.
Dyptyk ten posiadał relikwie Najświętszej Marii Panny a także ulubionych 
świętych Zakonu:Barbary i Katarzyny.Król Jagiełło,za zgodą papieża Jana XXIII,
przekazał tę zdobycz [jako wotum] katedrze w Gnieźnie.Dyptyk w skarbcu 
katedry przechowywany był do 1823(!)roku,kiedy to pod naciskiem zaborcy 
został przekazany następcy tronu pruskiego Fryderykowi Wilhelmowi IV.
Ten natomiast przekazał relikwiarz zamkowi w Malborku.
W 1945 roku ukryty[ w zburzonym skarbcu przez załogę broniącą zamku],
nie wpadł w ręce Sowietów.Odnaleziony [przez szabrowników!] w 1946 roku 
trafił do Muzeum Wojska Polskiego w Warszawie jako "powtórne trofeum"
i jest tam do dnia dzisiejszego.
A ładnie by pewnie wyglądał w swym "domu rodzinnym"...w Elblągu...

Pisano:

- 15 VII 2013 r.


Autor tekstu: "Azja70".
Zdjęcie z internetu.

Polskie czołgi w Elbing.

Po zajęciu i rozpoczęciu okupacji terenów Polski we wrześniu/październiku 
1939 roku przez Niemcy i Sowietów ,wiele sprzętu wojskowego dostało się
 jako zdobycz wojenna w ręce napastników.
ZSRR zdobyło prawdopodobnie 4 lekkie czołgi 7 TP,które służyły jedynie 
do testów.
Armia niemiecka zdobyła ok.20 tych czołgów i służyły one Niemcom jako 
 "Pzkpfw 731 (p) 7TP".
Utworzono z nich 203. Batalion Pancerny [a także służyły w formacjach
 policyjnych-pojedyńcze sztuki]. 
W 1940 roku większość jednostki przeniesiono do Norwegii, a jedną 
kompanię przebazowano do Francji.
Na przedstawionych tu dwóch zdjęciach są ukazane polskie czołgi 7TP w ...
Unger Kaserne [ob.16 Żuławski Batalion Remontowy] w Elbing 
przy Königsbergstrasse [ul.Królewiecka].
Czołgi te prawdopodobnie szykowane są na kampanię francuską w 1940 roku
 [maj/czerwiec].Niemcy po walkach w Polsce zmienili wielkość i kolorystykę 
krzyży na pancerzach.
Przyczyną tego była polska artyleria p.panc.,która za doskonały cel miała białe
 duże krzyże na pojazdach niemieckich...Niemcy w Polsce stracili ok.1150-1200
 czołgów i wozów pancernych [patrz np.bitwa pod Mokrą] z czego ok.800
 pojazdów nie nadawało się do remontu...
A gdzie się polskie 7 TP  spotkały z niemieckimi czołgami tam zawsze Polacy
 byli górą...

   
Polskie czołgi 7 TP zmuszone do "kolaboracji"...,prawdopodobnie jesień 1939 
lub wiosna 1940 roku,Elbing"Unger Kaserne " na Königsbergerstr./ul.Królewiecka-
obecnie 16 Żuławski Batalion Remontowy.

Pisano:

- 16 VI 2013 r.

Autor tekstu: "Azja70".
Zdjęcia z internetu.
Pomoce:
#Bibliografia:
-"Broń Wojska Polskiego 1939-1945"-Andrzej Zasieczny,str.31,wyd.OW "Alma-Press",2010 r.
-"Wrzesień 1939.Pojazdy Wojska Polskiego"-A.Jońca,R.Szubański,,J.Tarczyński,str.52-58,
wyd.Wydawnictwa Komunikacji i Łączności,1990 r.
-"Polski Wrzesień 1939"-Cz.Grzelak,E.Kozłowski,wyd.MON/DSS,1994 r.
#Internet:
-Wikipedia.
-www.odkrywca.pl
-Strona internetowa "Inne Oblicza Historii"-temat "203 Batalion Pancerny".

Zapomniany piec.Secesja wiecznie żywa...


Myślę i myślę i nie wiem jak tu uniknąć kryptoreklamy???
Zaraz się głosy nieprzychylne odezwą...

Spróbujmy tak:
-Niedawno w sali koncertowej Gimnazjum [Muzeum] postawiono "Piec z kamienicy secesyjnej" i w "Noc Muzeów" ostatnich na jego temat była przeprowadzona prezentacja.
Ale...
Na rogu ulicy Żeromskiego (Pott-Cowle Strasse) i Al.Grunwaldzkiej (Tannenberg Allee) stoi ładnie odnowiona kamienica secesyjna z numeracją 69-71.Pomiędzy tymi dwiema klatkami schodowymi [od strony dworca PKP] są dwa sklepy z jednym wejściem.Dzięki jednemu z nich zarabiają oracze i młynarze a dzięki drugiemu hodowcy.
Nas interesuje część oraczy,siewców,kosiarzy,młynarzy i piekarzy.
Popatrzcie jakie cuda kryją się jeszcze w elbląskich murach!!!
[A teraz ,w marcu 2014 r. ,nie boję się już posądzenia o kryptoreklamę,ponieważ od dłuższego czasu sklepy te już nie istnieją.
Piec pozostał...].

  

  9 V 2013 rok.
18 VIII 2013 r.

Pisano:

- 1 VI 2013 r./31 III 2014 r.

Autor tekstu i zdjęć: "Azja70".

Erich Koch Siedlung (Osiedle Marynarzy).

Lekko pochmurny dzień 27 VII 1936 roku.
Na wietrze łopoczą sztandary NSDAP,SA,SS i HJ.

W oczekiwaniu na uroczystość.

Karne szeregi wymienionych organizacji i robotnicy a także oficerowie Wehrmachtu
 czekają na swego gauleitera,swego nadprezydenta Prus Wschodnich,którym jest 
Erich Koch, rządzący z Królewca [Konigsberg].

Gauleiter Erich Koch wita się z 
członkami SA i SS.

Uroczystość jest bardzo ważna:na budowanych od miesięcy domach nowego osiedla 
wieszane są wiechy.Przyszły mega zbrodniarz wojenny i ludobójca jest zadowolony.
Jego "kult" w Elbing ma się dobrze...Nawet ładne osiedle domków jednorodzinnych 
nazwano jego imieniem.
W 1938 roku mają się wprowadzić pierwsi lokatorzy [nie wie jeszcze,że w tymże 1938 r. 
zostanie awansowany na SA-Obergruppenfuhrera].

Z rozrzewnieniem pewnie wspominał swe wcześniejsze lata gdy służył w Armii Cesarstwa 
Niemieckiego podczas Wielkiej Wojny a także jak walczył we Freikorpsie na Górnym Śląsku
 gdy "polnischen Banditen" zachciało się trzykrotnie odłączenia od Rzeszy...
A ten piękny dzień w 1922 roku gdy wstąpił do NSDAP?
Te tajne zadania,sabotaże w Zagłębiu Ruhry,mir w kręgach partyjnych,nienawiść 
okupantów francuskich...W nagrodę został gauleiterem Prus Wschodnich w 1928 roku.

Zadowolony wpisuje się w księdze pamiątkowej Stadt Elbing.

Nadprezydent Prus Wschodnich dokonuje
pamiątkowego wpisu w księdze Stadt Elbing.

Nie przypuszcza nawet,że za 13 lat [1949 r.] w Hamburgu złapią go Brytyjczycy
 i jako poszukiwanego zbrodniarza wojennego oddadzą w ręce polskich Untermenschen!
I tu zacznie się tajemnica... Bursztynowej Komnaty .
Komunistyczni władcy Polski będą go trzymać do lata 1958 roku zanim ruszy proces 
"pana życia i śmierci" terenów przyłączonych do Rzeszy w 1939 r.[część Mazowsza
 i suwalsko-białostockich ziem].Odpowiedzialny był za śmierć ok.400 000 Polaków
[spalenie ponad 300 wiosek] z tych terenów a także za wywózki do niemieckich obozów
 koncentracyjnych i obozów pracy setek tysięcy Ukraińców [+ masowych mordów
 na Ukraincach,Polakach i Żydach] gdy był szefem administracyjnym na Ukrainie [1941-45]
Podlegało mu wówczas również Gestapo.
W więzieniu odwiedzali go funkcjonariusze NKWD/KGB,GRU,MBP,UB,SB...
Wszyscy chcieli się dowiedzieć coś o Bursztynowej Komnacie i dziełach sztuki,które zagrabił
 z okupowanych terenów.Nic nie powiedział,nic nie zdradził...
Ciekawostka:DLACZEGO TE SŁUŻBY TAK SIĘ Z NIM CACKAŁY???
Kiedy torturowano członków NSZ,AK i WiN ,jemu włos z głowy nie spadł...
[odsyłam do:"Odkrywca nr.4(63),kwiecień 2009".].
Miał zabezpieczenie?
Ostatni raz odwrócił się i spojrzał na tablicę osiedlową ufundowaną przez elblążan
 i towarzyszy partyjnych;ruszył ku samochodom.

Ostatni raz odwrócił się pewnie też,gdy zamykała się za nim brama więzienna.
9 V 1959(!) roku został skazany za swe zbrodnie [tych z Ukrainy nie brano pod uwagę] 
na obywatelach polskich na karę śmierci.

Niemiecki zbrodniarz wojenny na ławie oskarżonych [ 1958-1959 r.].

Nigdy jej nie wykonano.
Pod opieką lekarską,z dostępem do książek i czasopism,chroniony przed więźniami 
[bano się pewnego samosądu],udzielający wywiadów różnym dziennikarzom i historykom
- dożył lat 90-ciu...
Zmarł w więzieniu w Barczewie 12 XI 1986 r.

Do końca życia udzielał wywiadów...

Erich Koch Siedlung,obecnie Osiedle Marynarzy.


Pisano:

-29 V 2013 r.

Autor tekstu: "Azja70".

Pomoce:

-"Odkrywca"nr.4 (63) z kwietnia 2009 r.
-"Zanikające echa"-Aleksander Omiljanowicz,wyd.MON,1978 r.
-Wikipedia.

Zdjęcia z internetu.